Witajcie! Już wielkimi krokami zbliżają się do nas święta, a moja wyobraźnia postanowiła stworzyć coś wyjątkowego. Jest to chatka Świętego Mikołaja zrobiona z piernika, cukierków, żelek, ciastek, lukru... (ale to pozory- tak naprawdę wszystko jest zrobione z mojej ukochanej plasteliny)
Powiem Wam, że konserwator już się pomylił i pytał, czy to pierniczek. A ja na to:"gdyby to była piernikowa chatka, już dawno by jej tu nie było".
Wraz z przyjaciółką Weroniką postanowiłyśmy znaleźć karton na domek, w celu bezpiecznego zapakowania pracy na konkurs (trzymajcie za mnie kciuki) i paniom tak bardzo się spodobał, że chciały go odkupić :)
Ściskam Was mocno i przesyłam obiecany domek: